piątek, 15 lipca 2011

Brudnopis, Siergiej Łukjanienko



Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie świat, w którym nikt nie zdaje sobie sprawy z waszej obecności. Wszystkie najbliższe osoby, rodzice, przyjaciele, a nawet współpracownicy zachowują się tak jakbyście byli dla nich całkowicie obcymi ludźmi. Wasze dokumenty rozpadają się w pył, a mieszkanie trafia w ręce dziwacznej, niezbyt sympatycznej dziewczyny, podającej się za jego prawowitą właścicielkę. Nikt nie potrafi wam pomóc, a sprawy przybierają coraz gorszy obrót, gdy okazuje się, że ktoś zmusił was do porzucenia swojego starego życia i zaangażował w coś, o czego istnieniu nie mieliście zielonego pojęcia. Brzmi przerażająco? Taki los spotkał dwudziestosześcioletniego Kiryła, głównego bohatera ,,Brudnopisu" autorstwa Siergieja Łukjanienki.

Powieść pana Łukjanienki ewidentnie wywiera dobre pierwsze wrażenie na potencjalnym czytelniku. Mroczna, przyciągająca wzrok okładka i ciekawy opis na odwrocie książki zdecydowanie wzbudzają zainteresowanie, zwłaszcza u miłośników fantasty. Pytanie tylko, czy reklama dorównuje treści? Na początku wydaje się, że tak. Książka wciąga już od pierwszej strony, a chyba każdy, pisarz czy amator, zdaje sobie sprawę, jak ciężkie jest to zadanie. Niestety zainteresowanie spada, gdy dowiadujemy się więcej o roli jaką przewidziano dla Kiryła, a także o świecie - a raczej o światach -  w jakich przyjdzie mu przebywać. Mam wrażenie, że autorowi trochę zabrakło pomysłów na to jak wypełnić nudę w życiu Kiryła. Za bardzo skupił się na posadzie głównego bohatera i nieco zaniedbał jego życie osobiste.Świadczy o tym choćby kompletnie bezsensowna i nic nie wnosząca scena wyprawy po psa, którego bohater utracił na początku książki albo nieustanna obecność alkoholu. Czasami miałam wrażenie, że jest on Kiryłowi niemal tak samo potrzebny jak tlen do oddychania. Nie ma mowy o żadnych szlachetnych i odważnych czynach, ewentualnie o ich przetrawieniu bez ,,czegoś na dokładkę". O ile na początku nie zwracałam na to większej uwagi, później zaczęło mnie to irytować. Niemal odetchnęłam z ulgą, kiedy do akcji wkroczył wątek romantyczny, aczkolwiek wybranka Kiryła zupełnie nie przypadła mi do gustu. Całe ,,uczucie" jakie ich łączyło wydawało mi się nieprawdopodobne i nierealne, pomijając fakt, że wszystko wydarzyło się zdecydowanie za szybko. W jednej chwili poznajemy dziewczynę, a w drugiej hop, dziewczyna wprowadza się do Kiryła i przyjmuje rolę jego kochanki. Do plusów książki można natomiast zaliczyć nieprzewidywalne zakończenie oraz ukazanie niektórych bohaterów, światów, a także roli Kiryła i jego podobnych, w zupełnie innym świetle  niż wyglądało  to na początku powieści. Te fakty zdecydowanie podnoszą ocenę książki i sprawiają, że mimo wad, mamy ochotę oddać ukłon w stronę autora i powiedzieć : nieźle, naprawdę nieźle.

Podsumowując, książka z pewnością zasługuje na uwagę, choćby po to by oderwać się trochę od stereotypowych historii i zobaczyć jak może wyglądać powieść z perspektywy dorosłego mężczyzny, ale nie gwarantuję, że spodoba się każdemu, bo choć odkrywanie nowych światów może ciekawić, nie jestem pewna czy przypadnie do gustu większości wielbicielów wartkiej akcji.

6 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że mi się spodoba. Może po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją :) Chociaż mogłabym się lekko pogubić w imionach podczas lektury tej książki (nie wiem czemu, ale zawsze mam z tym problem, im bardziej skomplikowane imiona tym więcej trudności sprawia mi zapamiętanie ich :D)

    Co do Twojego komentarza, u mnie w recenzjach tak rzadko leje się krew... Naprawdę, bloga prowadzę od stycznia a to pierwszy kryminał, jakiego recenzowałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę dawno temu i miałam bardzo podobne odczucia. Początek pochłonęłam z ogromnym zaciekawieniem, później niestety było dużo gorzej. Teraz już nie pamiętam końca tej historii tylko dynamiczny, świetnie zapowiadający książkę początek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja recenzja mnie zaintrygowała, wartka akcja w książkach nie jest dla mnie najważniejsza więc myślę, że się nie rozczaruję

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią dam jej szansę:)). Mam nadzieję, że mi się spodoba. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Brudnopis i Czystopis strasznie mi się podobały. Tak samo jak cykl Patrole. Ogólnie to kocham tego autora ;)

    OdpowiedzUsuń